Dobre rady
Improwizować może każdy. Nie jest tak, że trzeba się do tego urodzić, mieć dar od niebios. Każdy, kto gra na instrumencie może nauczyć się bardzo poprawnie improwizować. Muzyk, który nawet w sposób niewielki opanował arkana gry na instrumencie może podjąć się próby improwizowania.
Do improwizacji wcale nie trzeba mieć słuchu absolutnego, można nawet nie odróżniać kwarty od kwinty. Najważniejsza jest chęć i praca. Zwłaszcza praca czyni cuda (po kilku latach prawidłowego ćwiczenia usłyszysz rzeczy, o jakich Ci się nawet nie śniło:))
Najważniejszą częścią improwizacji jest świadomość tego jak improwizować, dlaczego grać takie, a nie inne dźwięki. Wtedy można próbować unikać błędów.
Z drugiej strony, poprawna improwizacja wymaga sprawności manualnej, opanowania instrumentu na tyle, żeby świadomość, myślenie nie było hamowane przez palce. Dopiero połączenie tych dwóch elementów zaowocuje poprawnymi solówkami. Inaczej mówiąc, jeśli dacie jakiemuś wybitnemu, znakomicie improwizującemu saksofoniście skrzypce, najpewniej nie zagra na nich dobrej solówki (jeśli w ogóle), bo nie potrafi przełożyć swoich muzycznych myśli na palce i smyczek.
Ważną częścią nauki improwizacji powinno być słuchanie innych muzyków, niekoniecznie Twojej specjalności. Dzięki temu, świadomie i podświadomie, kodują się rozwiązania, poszerza wyobraźnia, wzrasta poczucie estetyki. Także motywacja. Chodź na koncerty. Istotne jest obserwowanie muzyków na scenie, jak porozumiewają się z zespołem, jak budują napięcia, wreszcie – jakimi są osobowościami.
Kształtuj, poszerzaj, upiększaj dźwięk swojego instrumentu. Nawet najlepsza fraza zagrana brzydkim dźwiękiem jest nie do przyjęcia. Jakość dźwięku to podstawowy element gry, pierwszy, którym powinieneś się zająć. Ćwicz pełnym dźwiękiem, raczej głośno niż cicho. Dla brzmienia solówki niemniej ważne od przebierania palcami jest artykulacja. Jeśli poświęcisz artykulacji kilka tygodni – zrobisz postęp na lata.
Ćwicz skale, pasaże i wzory. Po to, by zdobyć swobodę, pozbyć się lęku co zagrać, gdy zawiedzie wyobraźnia lub pamięć. Ćwicz bez zatrzymywania na poprawianie błędów, albo na przemyślenie kolejnego ćwiczenia.
Graj tylko nuty takie, z którymi się zgadzasz, które Ci się podobają, które odpowiadają Twojemu poczuciu estetyki. To Twoje solo. Ćwicz sola innych. Żeby wiedzieć jak to robią oni.
Doskonal się w czytaniu nut i akordów. Nuty to najlepsze narzędzie do porozumiewania się muzyków na świecie.
Ucz się standardów. Kiedyś pożałujesz, że się któregoś nie nauczyłeś. Postaraj się improwizować standardy tak, żeby były rozpoznawalne, ale nie graj ich melodii.
Nie graj rzeczy, które Cię przerastają. Z drugiej strony, ćwicz i poznawaj rzeczy nowe, a nie takie, które już umiesz.
Słuchaj i analizuj grę sekcji rytmicznej. Postaraj się nie zginąć w formie utworu. Obserwuj harmonie. Klaśnij na początek chorusu. Obserwuj, gdzie zaczyna się część B z formy AABA.
Nie obawiaj się zginąć w trakcie grania. Nie bój się zagrać złych nut – dopiero się uczysz.
Staraj się grać lub zagrać z muzykami lepszymi od siebie.
Ćwicz. Nikt nie zrobi tego za Ciebie.
Nie przesadzaj z poszukiwaniem, ulepszaniem, zmianami instrumentu. Nie przeceniaj jego znaczenia.
Śpiewaj frazy. Improwizuj głosem.
Jeśli Twoim instrumentem nie jest fortepian, zaprzyjaźnij się z klawiaturą. Poznaj akordy i ich brzmienia. Graj akordy – śpiewaj skale i solówki. Śpiewaj myśląc klawiaturą.
Ćwicz popularne melodie we wszystkich tonacjach, chromatycznie lub w stosunku kwinty.
Żeby nauczyć się utworu graj właściwe skale dla danego miejsca, rozłóż akordy w formie pasaży – tak prosto jak to możliwe (zaczynając od podstawy etc.). Potem improwizuj. Wszystko na pamięć.
Nagrywaj swoje improwizacje. Wyciągaj wnioski.